Kliknij by odsłuchać zaznaczony tekst! Powered By GSpeech

 

 

                  Zainteresowaliśmy się ciekawą inicjatywą Fundacji Aktywności Lokalnej, organizującej II Ogólnopolski Tydzień  Work - Life Balance 2014 r. - http://wlb.org.pl/. Ogólnopolski Tydzień WLB był wydarzeniem organizowanym w ramach innowacyjnego projektu "MAM DZIECKO-PRACUJĘ" współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Nasz projekt w ogłoszonym przez nią Konkursie zajął 6 miejsce dzięki czemu  uzyskaliśmy wsparcie finansowe na promocję idei WLB oraz naszych działań związanych z organizacją VI Jarmarku Rydzyńskiego. Owocem ich było m.in. opracowanie Gry Terenowej -"Poszukiwacze Równowagi". Wielowątkowy charakter promocji umożliwił pozyskanie do współpracy Fundacji "Kocia Mama" oraz patronów medialnych. Były nimi czasopismo "Zielonym na prawo" oraz Łódzka gazeta obywatelska -"Miasto Ł". Akcja plakatowa, ulotkowa , flash-mob na terenie określanych za największe w Europie Targów Mody w Centrum Handlowym "Ptak" miały na celu zwiększenia zainteresowania ideami WLB.  W  Forum Gospodarczym objętym patronatem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego otwierającym  Międzynarodowe Targi Mody udział wziął  Prezydent Lech Wałęsa, a także przedstawiciele administracji rządowej, samorządu lokalnego, eksperci ekonomiczni i przedsiębiorcy. Uznaliśmy że akcja w miejscu, które w ciągu 3 dni odwiedziło kilkadziesiąt tysięcy ludzi jest znakomitą okazją do zwrócenia uwagi na potrzebę zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

Sponsorzy:Fundacja Aktywności Lokalnej i Stowarzyszenie Dolina Dobrzynki;  Lider:Zbigniew Klimkiewicz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

"My przyszliśmy na Ostatki, nie ma ojca, ani matki.
Gdyby ojciec z matką żyli, to by pączków nasmażyli."

Z taką piosenką na ustach przebierańcy w Rydzynkach odwiedzali domy w ostatni karnawałowy wieczór. Ich grono od ub. roku powiększyło się dwukrotnie. Zwiastuje to zwiększone zapotrzebowanie na pączki w następnych latach. Zresztą nie tylko pączki. Przebierańcy biorą wszystko czym obdarzą ich hojni gospodarze. Cukierki, batony i inne słodycze, nierzadko trochę pieniędzy i co kto ma pod ręką. Nie wszyscy byli przygotowani na ich wizytę ale wszędzie powitano ich z uśmiechem. Zdobyte łupy tego samego wieczoru posłużyły młodzieży do uatrakcyjnienia wspólnej zabawy przy ognisku. Widać, że sprawia im to coraz większą przyjemność bo i stroje są coraz bardziej wyszukane.  

 

 

 

 

           

 

 

 

 

 

   Grupa miejscowych motocyklistów zorganizowała w lesie na drodze wyjazdowej z Rydzynek zasadzkę. Już po paru minutach wpadła w nią kolumna samochodów wywożących nowożeńców  na uroczystość ślubną. Twarda postawa blokujących drogę zmusiła Młodą Parę do podjęcia negocjacji. Argumenty okazały się nader przekonujące bo bramka została szybko zlikwidowana. Nie bez znaczenia była odwaga Panny Młodej, która mimo mrozu w pięknej sukni ślubnej osobiście przyjęła życzenia od wszystkich oczekujących. Pochodzący nie z "naszej ziemi" Pan Młody miał okazję poznać stary polski zwyczaj. Po minie widać było, że przypadł mu do gustu.  

        

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

         W środę spadł pierwszy prawdziwy śnieg tej zimy. W czwartek przy pięknej słonecznej pogodzie drzewa uginały się pod ciężarem białego puchu. Jak się wkrótce okazało były to ulotne chwile bo zaplanowany na niedzielę kulig przypominał pogoń za zimą. Przy ciągłej mżawce tylko najwytrwalsi zdecydowali się wziąć w nim udział. Ale nikt nie żałował. Parę kilometrów trasy wiodącej przez pola i lasy pozwoliło nacieszyć oczy pięknem zimowej natury otaczającej Rydzynki. Nie wiadomo czy w tym sezonie  pogoda pozwoli na powtórzenie imprezy. Przy okazji warto wspomnieć o nowym - obowiązującym od lutego 2012 r - taryfikatorze kar za wykroczenia drogowe. Za takie uważane jest m.in. ciągnięcie sanek za pojazdem po drogach publicznych. Warto się więc dobrze zastanowić jak zorganizować kulig by nie łamać przepisów ruchu drogowego i zakazu poruszania się po terenach leśnych. W ostatnich latach zdarzyło się kilka wypadków w Polsce spowodowanych wyjątkowym brakiem wyobraźni ze strony dorosłych. Najłatwiej więc wprowadzić przepisy zakazujące i ustalić surowe kary. Znam przypadki, że ludzie ulegają kontuzjom chodząc po garbatych szutrowych drogach. Można się więc chyba spodziewać, że niedługo i po nich nie wolno będzie chodzić :). Brak informacji, które drogi są publiczne staje się źródłem nieświadomego łamania przepisów. Organizatorom kuligów życzymy więc dobrych pomysłów bo niemożliwym jest zaniechanie przeprowadzania tych nafajniejszych zimą imprez dla dzieci. 

Kliknij by odsłuchać zaznaczony tekst! Powered By GSpeech